Uwielbiam, kiedy coś lub ktoś
ładnie pachnie. Mam wrażenie, że zapach towarzyszy mi na każdym kroku. Może nie
potrafię ich opisywać i nie mam pamięci do nazw perfum, ale potrafię ocenić,
czy coś mi odpowiada, czy nie. Na spotkaniu dostałam kolejne zapachowe gadżety od Pachnącej Szafy i
chciałam napisać kilka słów o nich.
Zacznę od saszetek, bo z nimi
spotykam się już nie pierwszy raz. Takie malutkie woreczki, które w niczym nie
przeszkadzają, zajmują miejsca i wypełniają szuflady i szafy pięknym zapachem
to coś, co bardzo lubię. Pamiętam, że jako dziecko nienawidziłam, kiedy mam
wieszała różne odświeżacze w szafach. Wiem, że po przeprowadzce trzeba było
wszystko wietrzyć i ratować przed zapachem staroci, ale ten zapach w szafach…
brrr. Jeśli macie babcie, które nadal używają takich wynalazków, to wiecie, o
czym mówię. Na szczęście teraz na rynku mamy dostępnych setki produktów, które
rzeczywiście ładnie pachną.
